Lewis Hamilton z brytyjskim zespołem związany jest od 13 roku życia. Z tym zespołem zdobył mistrzostwo świata w 2008 roku. W ostatnich sezonach ekipa nie spisywała się jednak już tak dobrze, a w tym roku Brytyjczyk zajmuje zaledwie 4. miejsce w mistrzostwach świata, ale zapewnia, że aktualna forma zespołu nie będzie miała kluczowego znaczenia przy podejmowaniu decyzji.
- Trzeba oprzeć decyzję na o wiele dłuższym okresie czasu - wyjaśnił. - Te pół roku nie mogą ważyć na sześciu latach współpracy, a właściwie trzynastu latach partnerstwa.
- Nie usiedliśmy jeszcze i niczego nie ustalaliśmy, ale jestem pewny, że podczas przerwy letniej coś się wyjaśni. To będzie czas, gdy będziemy zrelaksowani i można podejmować najlepsze decyzje - dodał.
Hamilton zapewnił, że będzie kierował się lojalnością wobec McLarena, ale ostatecznie podejmie decyzję, która będzie najlepsza dla rozwoju jego kariery. Wydaje się, że Brytyjczyk nie bardzo ma gdzie odejść - kilka dni temu umowę z Red Bull Racing przedłużył Mark Webber, w Ferrari wydaje się, że będzie wolne miejsce po Felipe Massie, ale trudno oczekiwać, że Hamilton drugi raz chciałby współpracować z Fernando Alonso. Hamilton ewentualnie mógłby przejść do Mercedesa, ale ten zespół nie gwarantuje większych sukcesów niż McLaren.