W ciągu ostatnich pięciu wyścigów, stajnia z Enstone zdobyła więcej punktów niż jakikolwiek inny konstruktor, stając na podium we wszystkich wyścigach prócz Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Permane sądzi, że w drugiej połowie sezonu zespół może jeszcze wyśrubować swe standardy, zwracając uwagę na fakt, że początek roku był etapem nauki dla Kimiego Raikkonena i Romaina Grosjeana.
- W drugiej połowie sezonu będziemy silniejsi. Samochód jest wspaniały, a my pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie rozwijać go lepiej niż konkurencja. Poświęciliśmy dużo czasu na poznanie naszych kierowców. Romain zaliczył kilka kraks na pierwszych okrążeniach. Bez tego sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Nie ma powodu, dla którego nie mielibyśmy mieć konkurencyjnej końcówki sezonu. Myślę że nasz samochód dobrze radzi sobie na każdym torze. Byliśmy super szybcy na Silverstone i Hungaroringu. Nikt nam nie zagrażał - tłumaczył Brytyjczyk w piątkowym F1 Show.
Lotus będzie się starał poprawić swą formę w kwalifikacjach, jednak nadzieje zespołu pokładane są także w samych torach, które stwarzają więcej okazji do wyprzedzania, co z kolei zmniejsza presję pojechania maksymalnie udanych czasówek. - Nie sądzę, że chodzi tu o ustawienia. Po ostatnim treningu na Węgrzech Kimi nie był zadowolony ze swego samochodu. Zapytałem się go, czego chciałby, a on tak po prostu odparł, że więcej docisku. Bolid jest dobry, ale aby jechał szybciej, potrzebujemy lepszego docisku na przedniej i tylnej osi. Tory takie jak Hungaroring nie sprzyjają wyprzedzaniu. Spa i Monza, to już zupełnie inna bajka. Jeśli wszystkie pozostałe wyścigi będziemy kończyć na drugich lub trzecich miejscach i wygramy oba tytuły, to oczywiście będę bardzo zadowolony, ale jesteśmy zdesperowani, aby w końcu wygrać nasz pierwszy wyścig od bardzo długiego czasu.