Kierowcy współczują fanom F1 na Spa

Kierowcy Formuły 1 przyznawali w piątek, że w całej sytuacji związanej z fatalną pogodą panującą nad Spa, najbardziej szkoda im wiernych kibiców, którzy musieli walczyć z deszczowym frontem.

Nataniel Piórkowski
Nataniel Piórkowski

Obfite opady deszczu i bardzo silne podmuchy wiatru utrudniały śledzenie akcji na torze, której w dniu treningów było w zasadzie tyle, co nic. - Szkoda kibiców na torze. Było dziś dość wietrznie i prawdopodobnie na trybunach niezbyt miło. Mam tylko nadzieję, że jutro powrócą do nas w suchych ubraniach, a nad Spa wyjdzie trochę słońca; trzymam za słowo prognozy! Nie moglibyśmy się ścigać w takich warunkach, ponieważ opony nie poradziłyby sobie z odbieraniem zalegającej wody - powiedział po zajęciach Sebastian Vettel.

Jego współczucie względem fanów całkowicie podzielał Sergio Perez z Saubera. - Naprawdę szkoda naszych najwierniejszych i najodważniejszych kibiców. Wierzę, że fani na Spa naprawdę kochają Formułę 1, ale dziś musieli opuścić bramy z nietęgimi minami. Mam nadzieję, że w dzień kwalifikacji będziemy w stanie im to wynagrodzić, a w niedzielę sprawimy na ich oczach niezapomniane widowisko.

Podobnego zdania jest także Nico Hulkenberg, który z utęsknieniem wypatruje na niebie promieni słońca. - To był jeden z tych charakterystycznych dni na Spa. Gdy tylko wstałem z łóżka, zorientowałem się, że pada deszcz, który towarzyszył nam już przez cały dzień. Było zimno, tym bardziej w samochodzie. Spodziewamy się, że jutro będzie sucho, ale przynajmniej zebraliśmy trochę danych na mokrej nawierzchni. To dobrze, ponieważ nigdy nie wiadomo, co zrobi tutaj pogoda.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×