Co prawda zespół poprosił kierowcę o usunięcie wpisu na Twitterze, jednak jeszcze przed tym obrazek został szeroko rozpowszechniony w sieci. - Tak ciężko pracujemy nad poprawą samochodu i takie rzeczy powinny być tajne i prywatne. Nie chcę ich widzieć na Twitterze. To była cała telemetria z kwalifikacji. To nie było tylko tylne skrzydło. Byłem tym bardzo zaskoczony i rozczarowany. Kwestia prędkości na prostych nie była istotna. On powinien zyskać czas w zakrętach, ponieważ tak czy owak miał większą siłę docisku. Ja i tak byłem od niego o osiem dziesiętnych sekundy szybszy. Nie sądzę, że powinienem się z tego powodu gniewać na Lewisa. To nie jest sprawa personalna - powiedział Button na łamach gazety Guardian.
Po niedzielnym wyścigu na torze Spa-Francorchamps, szef McLarena – Martin Whitmarsh potwierdził, że zespół poprosił Hamiltona o usunięcie zdjęcia z wykresem telemetrii, ale nie uczynił tak w przypadku wcześniejszych wpisów, wyrażających żal po nieudanych kwalifikacjach. - Sądzę, że wcześniejsze wpisy zostały usunięte z jego własnej woli. Nikt z nim o tym nie rozmawiał. Myślę, że w niedzielę rano trochę się zapędził, więc poprosiliśmy go o usunięcie zdjęcia z telemetrią i to zrobił. Wydaje mi się, że zdał sobie sprawę z tego, co zrobił. Nie wydaje mi się, aby miało to wpływ na jego weekend.