Na szybkich torach w Spa i Monzie, stajnia z Milton Keynes miała poważne kłopoty z dorównaniem tempa czołówce, jednak ciasne i wolne sekcje Marina Bay Street Circuit nadają rywalizacji królowej sportów motorowych zupełnie nowego kolorytu.
- Nie ma powodu, dla którego mielibyśmy być tutaj mało konkurencyjni. Jeśli tak się stanie, to oczywiście będzie to wielce rozczarowujące. Ostatnie trzy wyścigi były dla nas bardzo udane. Myślę że w ostatnich dwóch Red Bull nie był tak dobry jak tego oczekiwaliśmy, ale tutaj ponownie zapukają do czołówki. Nie możemy także dyskredytować Ferrari. W ostatnich eliminacjach szło nam dobrze zarówno w kwalifikacjach jak i wyścigach, a to przecież one są kluczowe w wygraniu całego Grand Prix. Tak naprawdę soboty są w tym roku bardziej istotne w rywalizacji o zwycięstwo, niż się tego spodziewaliśmy - powiedział mistrz świata z 2009 roku w rozmowie z telewizją Sky.