Podczas czasówki Australijczyk zatrzymał się na torze w końcowych minutach Q2, powodując wywieszenie żółtych flag, co pokrzyżowało szyki niektórym kierowcom starającym się poprawić swój czas okrążenia. Po wstępnej analizie dokonanej przez Toro Rosso okazało się, że awarii uległ najprawdopodobniej wał napędowy samochodu i wszystko możliwe, że przed wyścigiem niezbędna okaże się jego wymiana.
Biorąc pod uwagę fakt, że Ricciardo został sklasyfikowany na szesnastym miejscu, z powodu kary na starcie jutrzejszego wyścigu ustawi się dopiero na 21. polu. - Wygląda na to, że był to problem związany z wałem napędowym. Niestety wygląda na to, że prawdopodobnie będziemy musieli dostać się do skrzyni biegów, aby zagwarantować, że wszystko jest w porządku, więc do wyścigu ruszymy pięć pozycji niżej niż zagwarantowaliśmy to sobie w kwalifikacjach - tłumaczył kierowca z Perth dziennikarzowi magazynu Autosport.
Gwoli ścisłości, sędziowie podjęli już decyzję o ukaraniu Mercedes AMG grzywną w wysokości 10 tysięcy euro, za niebezpieczne wypuszczenie Michaela Schumachera z garażu, podczas kwalifikacji do GP Korei. Niemiec wpadł prosto pod koła Lewisa Hamiltona, który musiał ratować się ominięciem go bocznym pasem.