Hiszpan zakończył pierwszy - a jednocześnie jedyny w pełni suchy - trening na torze Sepang z trzecim czasem dnia, tracąc do prowadzących Hond około trzech dziesiętnych sekundy. Pomimo tego, że Lorenzo dysponuje stosunkowo komfortową przewagą w klasyfikacji, musi brać na uwadze fakt, iż Casey Stoner zapowiedział już, że wraca do optymalnej formy po sierpniowej kontuzji kostki.
- Poranek był wspaniały. Od samego początku byłem konkurencyjny i prezentowałem mniej więcej takie samo tempo jak Dani i Casey, który jest tu zdecydowanie o wiele silniejszy niż w Japonii - powiedział Lorenzo po pierwszych kilometrach przejechanych w piątek na malezyjskim obiekcie.
Nieco więcej przezorności zachowywał jednak szef Yamaha Factory, Wilco Zeelenberg, który wyrażał swa frustrację na niesprzyjające warunki pogodowe, skutecznie utrudniające przygotowania do kwalifikacji i wyścigu. - Ogólnie był to rozczarowujący dzień, ponieważ po południu straciliśmy cały wolny trening. To wielka szkoda, ponieważ każdy był gotowy na podniesienie poprzeczki i poprawę. Cztery zakręty były mokre, reszta toru sucha, ale i tak doprowadziło to do spisania zajęć na straty. Zobaczymy jak będzie jutro. Liczę na lepsza pogodę.