Bernie Ecclestone nie przejmuje się ostatnimi wydarzeniami w Bahrajnie. Tydzień przed zawodami doszło do serii wybuchów. - Co się stało? Demonstracje? Nie wiedziałem. Przecież nikt nie demonstruje - odpowiedział szef Formuły 1 na pytania dziennikarzy o wydarzenia z Bahrajnu.
Rząd potwierdził, że w niedzielę doszło do ataku grupy terrorystycznej, która wysadziła samochód. Powodem jest chęć niedopuszczenia do organizacji wyścigu Formuły 1.
Do protestujących dołączyła także słynna grupa hakerska Anonymous, która grozi zakłóceniem imprezy, jeżeli Grand Prix Bahrajnu nie zostanie odwołane. "Bernie Ecclestone i rodzina królewska nie uczą się na błędach. Usuniemy cię ze światowej sieci. Wzywamy do anulowania Grand Prix, póki jest jeszcze czas - anulujcie ten wyścig krwi" - brzmi oświadczenie Anonymous.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!