Przypomnijmy, że niemiecka ekipa nielegalnie - zdaniem trybunału - uczestniczyła w testach opon Pirelli.
Werdykt nie usatysfakcjonował ekipy Ferrari. "Dowiedzieliśmy się, że nawet jak ktoś jest winny, a fakty są niezaprzeczalne i zweryfikowane to zawsze znajdzie się sposób, na rozmycie" - czytamy na stronie włoskiej stajni.
"Nie mówicie, że trzy dni testów na wyłączność na torze Catalunya są tym samym, co testy z dziewięcioma innymi zespołami, z młodymi kierowcami na pokładzie i na Silverstone, gdzie pogoda jest zmienna nawet w lato. A co, jeśli ten incydent miałby miejsce po testach młodych kierowców? Zespół nie zostałby dopuszczony do uroczystej kolacji na zakończenie sezonu?"