- To był idealny moment, aby dołączyć do nowego programu - tłumaczył Mark Webber, zapytany, czemu nie wstrzymał się z ogłoszeniem decyzji o przejściu do Porsche do zakończenia bieżącego sezonu F1.
- To wielkie wyzwanie i jednocześnie ogromna szansa dla mojej przyszłości, aby pracować z najbardziej znaną marką w świecie sportów motorowych - dodał.
Mark Webber wyznał również, że na jego decyzję w żaden sposób nie wpłynął zespół Red Bull Racing, a także wydarzenia z bieżącego sezonu w tym m.in. słynne GP Malezji i ignorowanie poleceń zespołowych przez Sebastiana Vettela.
- Miałem własny plan, którego ściśle się trzymałem. To jest kolejny jego rozdział - twierdzi australijski kierowca. - Nie prosiłem nigdy zespołu o więcej pracy, ale byłem w stałym kontakcie w ostatnich 6-8 miesiącach z Dietrichem Mateschitzem, który był dla mnie prawdziwą wartością. W przyszłości nadal będę silnie związany z rodziną Red Bulla, współpracując z marką czy oglądając i wspierając kolegów reprezentujących barwy zespołu.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Webber zdradził, że zdążył już otrzymać propozycję startów w kolejnym sezonie Formuły 1, jednak decyzja o odejściu do Porsche była od dawna jego priorytetem. Zapytany czy w przyszłości jest możliwy jego powrót do F1, odparł: - Jest to bardzo mało prawdopodobne zwłaszcza biorąc pod uwagę kierunek, w jakim się udaję.