Lewis Hamilton wygrał na Węgrzech swój pierwszy wyścig w barwach Mercedesa. Po zawodach Niki Lauda, współpracujący blisko z niemieckim zespołem, stwierdził, iż był to "najlepszy występ jaki widział w swoim życiu".
- Nie był tak szybki jak Red Bull, ale poradził sobie doskonale. Szczególnie imponował sposobem, w jaki mijał rywali. Był wybitny - mówił Lauda.
Jeszcze dwa sezony temu obaj panowie nie darzyli się szczególnym uczuciem. Po jednym z wyścigów w sezonie 2011, Lauda powiedział, że sposób jazdy Hamiltona może w końcu doprowadzić do śmierci na torze. W ciągu kolejnych miesięcy Austriak stopniowo zmieniał swoje zdanie o Brytyjczyku.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Po zakończeniu poprzedniego sezonu to właśnie Lauda naciskał na Mercedesa, aby zatrudnić Hamiltona w roli następcy Michaela Schumachera. Po wyścigu na Węgrzech Hamilton nie ukrywał, że cieszy się z pochwał Austriaka.
- Takie słowa z ust Nikiego Laudy, to ogromny komplement. Jestem bardzo szczęśliwy, że wyraził o mnie taką opinię - powiedział Hamilton.
- To kompletnie szalone, ponieważ gdy byłem w McLarenie, nie znał mnie w ogóle i miał zupełnie rożne zdanie. Teraz, kiedy spędzamy dużo czasu razem, jego opinia się zmienia - dodał Brytyjczyk.