Mark Webber, który w czerwcu ogłosił rozstanie z Formułą 1, wciąż nie może doczekać się nazwiska swojego następcy w zespole Red Bull Racing. Na placu gry pozostała trójka głównych kandydatów.
Jednym z nich jest Daniel Ricciardo startujący w barwach Toro Rosso. Australijczyk nie może jednak pochwalić się podobnym doświadczeniem jak Kimi Raikkonen czy Fernando Alonso. Mimo tego, jego kandydatura jest brana coraz poważniej pod uwagę.
- Gdybym miał dokonać wyboru wybrałbym właśnie jego - stwierdził Nico Hulkenberg. - Daniel to szybki facet, to także młody kierowca, który będzie miał ogromną szansę wykazania się - dodał zawodnik Saubera.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Tymczasem szef zespołu Toro Rosso, Franz Tost przyznał, że wybór Daniela Ricciado zamiast Jean-Eric Vergne’a jest oparty wyłącznie na większym doświadczeniu Australijczyka.
- Jean-Eric to świetny i utalentowany kierowca. Jedynym powodem, dla którego to Daniel pretenduje do zespołu Red Bulla, jest jego doświadczenie. Ma swoim dorobku 13 wyścigów więcej niż Vergne, a to praktycznie pełny sezon - stwierdził Tost.