- Negocjacje z Red Bullem nie były udane i zakończyły się już jakiś czas temu. Nie martwimy się tym, ponieważ mamy inne opcje - powiedział na łamach fińskiego dziennika Turun Sanomat, menedżer Kimiego Raikkonena, Steve Robertson.
Brytyjczyk nie wspomniał, czy Fin poostanie w Lotusie także w kolejnym sezonie. Przyznał jednak, że były mistrz świata na 99,9 procent nie ma w planach opuszczać Formuły 1. Niewykluczone, że jego nowym-starym zespołem będzie Ferrari.
- Dopóki Ferrari nie ogłosi składu kierowców na kolejny sezon, moim zadaniem jest rozmowa z wszystkimi zespołami, które dysponują wolnym bolidem w kolejnym sezonie - stwierdził Robertson.
Menedżer fińskiego kierowcy podgrzał tym samym atmosferę wokół doniesień o największym hicie transferowym przyszłego sezonu. Raikkonen miałby zastąpić w Ferrari zawodzącego w ostatnich sezonach Felipe Massę.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!