Sebastian Vettel królem toru Suzuka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sebastian Vettel został triumfatorem Grand Prix Japonii zwyciężając w piątym kolejnym wyścigu. Niemiec jest o krok od zdobycia czwartego w karierze tytułu mistrza świata Formuły 1.

W tym artykule dowiesz się o:

Czwarte na torze Suzuka i 34. w karierze zwycięstwo Sebastiana Vettela nie należało do najłatwiejszych. Niemiec startujący z drugiego pola musiał się sporo napocić, by minąć linię mety na pozycji lidera wyścigu.

Adrenalina buzowała w żyłach Vettela od samego startu. Najpierw skutecznym manewrem wyprzedzenia popisał się Romain Grosjean, który łatwo uciekł niemieckiemu zawodnikowi obejmując prowadzenie w wyścigu. Vettel nie był w stanie odeprzeć ataku kierowcy Lotusa, a z drugiej strony kontrował Lewis Hamilton. Niestety dla Anglika w trakcie jego manewru doszło do lekkiego kontaktu z bolidem Red Bulla. Przebita opona zrujnowała wyścig Hamiltona, który po kilku okrążeniach zrezygnował z dalszej jazdy.

Sebastian Vettel doczekał się prowadzenia dopiero na 41 okrążeniu. Wcześniej Niemiec cierpliwie jechał za plecami Romaina Grosjeana i Marka Webbera, który odpadł z walki o zwycięstwo w dużej mierze przez nieudaną strategię.

Zespół postanowił, by Australijczyk pojawił się w alei serwisowej trzy razy, podczas gdy Vettel i Grosjean gościli u swoich mechaników dwukrotnie. Mark Webber liczył, że ostatnia zmiana opon na mieszankę pośrednią (kierowcy przed nim podróżowali na twardszym ogumieniu) pozwoli mu szybko dotrzeć do Sebastiana Vettela. Ścianą nie przejścia okazał się Grosjean. Zawodnik Lotusa stracił swoje miejsce lecz dopiero po zaciętej walce.

Sebastian Vettel odłożył świętowanie kolejnego tytułu do GP Indii
Sebastian Vettel odłożył świętowanie kolejnego tytułu do GP Indii

Za plecami liderów wyścigu toczyła się rywalizacja o czwarte miejsce. Znów liczył się w niej Nico Hulkenberg, który przed tygodniem w fantastycznym stylu bronił się przed atakami Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona. Tym razem Hiszpan poradził sobie z mniej doświadczonym kolegą z toru, a trudności z wyprzedzeniem kierowcy Saubera nie miał także Kimi Raikkonen. Z walki o lepsze miejsca odpadli Felipe Massa  i Nico Rosberg. Obaj kierowcy w trakcie wyścigu otrzymali kary przejazdu przez aleję serwisową, które zabrały im cenne sekundy.

Na trudnym technicznym torze Suzuka na metę dojechało aż 19 zawodników. Oprócz wspomnianego wcześniej Lewisa Hamiltona z rywalizacji już na pierwszym zakręcie odpadli Giedo van der Garde i Jules Bianchi.

Triumfujący w wyścigu Sebastian Vettel ma już na swoim koncie 9 zwycięstw w obecnym sezonie. Wygrana w Japonii była piątą z rzędu. Niemiec powiększył swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców do 90 punktów. Aby zostać mistrzem świata potrzebuje zdobyć co najmniej 10 punktów podczas kolejnej rundy w Indiach (27 września), zakładając, że Fernando Alonso wygra wszystkie cztery wyścigi do końca sezonu.

Wyniki GP Japonii: 1. Sebastian Vettel (Red Bull) 1:26:49.301s 2. Mark Webber (Red Bull) +7.1s 3. Romain Grosjean (Lotus) +9.9s 4. Fernando Alonso (Ferrari) +45.6s 5. Kimi Raikkonen (Lotus) +47.3s 6. Nico Hulkenberg (Sauber) +51.6s 7. Esteban Gutierrez (Sauber) +1:11.6s 8. Nico Rosberg (Mercedes) +1:12.0s 9. Jenson Button (McLaren) +1:20.8s 10. Felipe Massa (Ferrari) +1:29.2s 11. Paul di Resta (Force India) +1:38.5s 12. Jean-Eric Vergne (Toro Rosso) +1 okrążenie 13. Daniel Ricciardo (Toro Rosso) +1 okr. 14. Adrian Sutil (Force India) +1 okr. 15. Sergio Perez (McLaren) +1 okr. 16. Pastor Maldonado (Williams) +1 okr. 17. Valtteri Bottas (Williams) +1 okr. 18. Charles Pic (Caterham) +1 okr. 19. Max Chilton (Marussia) +1 okr.

Źródło artykułu:
Komentarze (21)
avatar
Darky i Chrispy
13.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taktyka Red Bulla to nie będę komentować lepiej nie dziwie się Australijczykowi że po sezonie kończy karierę  
xavi
13.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe kiedy dzieciarnia zrozumie, że to jest wyścig konstruktorów i najważniejszy jest interes zespołu, a nie poszczególnych zawodników.  
Otake
13.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Vettel może czasami irytować swoim zachowaniem, ale pisanie, że jest słaby, to dziecinada. Rozumiem, że jesteście większymi ekspertami niż ludzie z Red Bulla - trzymają słabego kierowcę, płacą Czytaj całość
avatar
mari
13.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak dla mnie to bez sensacji. Webber i Kimi odchodzą więc zespoły nie będą pod nich grały. Massa od zawsze w dupę kopany jest w Ferrari, to cud że tyle wytrzymał. Zobaczymy co przyniesie nowy s Czytaj całość
avatar
nowa
13.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
hegemonia Vettela robi z formuły wielką nudę i tyle