Zamieszanie wokół Fina pojawiło się podczas Grand Prix Abu Zabi. Na jaw wyszło, że Kimi Raikkonen nie otrzymał od ekipy Lotus żadnego euro za swoje starty w sezonie 2013. Dodatkowo były mistrz świata jest niezadowolony ze swojego przejścia do Ferrari. - Kimi jest zły, że jego menedżer wysłał go do Ferrari - powiedział Christian Danner niemieckiej gazecie Bild.
Danner jest byłym kierowcą F1, a obecnie komentuje wyścigi dla stacji RTL. Jego zdaniem, Fin we włoskiej stajni wcale nie będzie miał łatwo. - On widzi, że obecnie Fernando Alonso jest daleko od wygrywania wyścigów. W Lotusie miał również pełną swobodę, a także lepszy samochód. Co on zrobi, kiedy Luca di Montezemolo powie mu, że chodzi na zbyt wiele imprez? - dodał Danner.
Ferrari jest natomiast zadowolone ze składu kierowców na sezon 2014. - Nagle Kimi stał się dostępny w lecie. Musieliśmy skorzystać z okazji. To był świadomy wybór - oznajmił Stefano Domenicali.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!