Zespół Marussia zakończył ubiegłoroczny sezon na 10. przedostatnim miejscu w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Rosyjski team pokonał swojego głównego konkurenta ekipę Caterham dzięki 13. pozycji Julesa Bianchiego w wyścigu o GP Malezji. W przyszłości Marussia chce rywalizować jak równy z równym z zespołami ze środka stawki.
- Z roku na roku robimy krok do przodu - powiedział szef zespołu John Booth cytowany przez ESPN F1.
- Prezentujemy się dzisiaj jak prawdziwy zespół F1, działamy jak prawdziwy zespół F1: poprawiliśmy wiele aspektów związanych z wyścigami. Co prawda nasze wyniki nie różniły się znacząco od osiągnięć z wcześniejszego sezonu ale poprawiło się nasze tempo. Częściej udało nam się ukończyć wyścig na tym samym okrążeniu, co liderzy. Musimy jednak ciągle iść do przodu. W kolejnym sezonie musi być jeszcze lepiej - dodał Booth.
Szef Marussii: Musimy zrobić krok do przodu
Szef wyścigowego zespołu Marussii, Jon Booth przyznał, że stajnia z bazą w Banbury w kolejnym sezonie będzie chciała poprawić swojego ubiegłoroczne osiągnięcia.