- Widzieliśmy wyraźny krok do przodu ze strony Renault w Chinach. Stoper nie kłamie - przyspieszyliśmy nawet dwie sekundy na okrążeniu - powiedział właściciel Lotusa Gerard Lopez, który nie miał najłatwiejszego życia od początku tegorocznego sezonu.
- W Chinach po raz pierwszy weszliśmy do Q3. Gdyby nie drobne problemy, które rozpraszały Romaina (Grosjean) na podstawie czasów, jakie widzieliśmy, mógł nawet ukończyć kwalifikacje na 6. miejscu.
- Nasze miejsce w tym momencie jest właśnie tam, mimo, że bolidy z silnikami Mercedesa mijają nas z łatwością, nawet bez użycia DRS - dodał.
Lopez podkreślił, że Grand Prix Hiszpanii będzie pierwszą poważną próbą Lotusa w tym sezonie. Zespół poradził sobie z większością problemów, a większą moc obiecuje również Renault.
- Francuzi planują kolejny krok naprzód od Barcelony. Mamy nadzieję, że zagościmy na stałe w TOP 10 i nie będziemy tam outsiderami. Gdy tylko zobaczyłem skalę naszych problemów, powiedziałem, że naszym "pierwszym" wyścigiem będzie Barcelona i będę się tego trzymać - stwierdził właściciel Lotusa.
Lotus przyspieszy jeszcze bardziej w Hiszpanii
Coraz wydajniejsza jednostka napędowa Renault ma pomóc Lotusowi wrócić na stałe do czołowej dziesiątki. - W Chinach przyspieszyliśmy nawet 2 sekundy na okrążeniu - powiedział szef stajni Gerard Lopez.
Źródło artykułu: