Zwycięstwo Fernando Alonso przed własną publicznością w sezonie 2013 było niezapomniane, bo strategiczne wykorzystanie opon odegrało zbyt dużą rolę w tym widowisku. Pirelli dzięki nowym mieszankom na rok 2014 ma nadzieję, iż taka sytuacja nie odbędzie się w GP Hiszpanii podczas najbliższego weekendu.
[ad=rectangle]
- Często mówi się, że Barcelona zapewnia najdokładniejsze dane w sezonie. Jeżeli bolid będzie dobrze się spisywał na tym obiekcie, to poradzi sobie na każdym torze - skomentował Paul Hembery dla serwisu crash.net. - Podobnie jest z oponami. Ten tor to jeden z najbardziej wymagających obiektów.
- Długie i szybkie zakręty sprawiają, że duża energia nakłada się na opony - zwłaszcza w trzecim zakręcie i tym samym degradacja jest wysoka. Zwiększa to obciążenie mieszanki
- dodał.
W poprzednim wyścigu kierowcy aż czterokrotnie zjeżdżali do alei serwisowej. W tym roku Hembery wykluczył taką możliwość. - W tym roku nasze opony zostały zmienione. Mam nadzieję, że zobaczymy nie więcej niż trzy pit stopy - zakończył.