Lewis Hamilton, który oficjalnie dołączył do Ferrari wraz z nadejściem 2025 roku, będzie współpracować z Riccardo Adamim - potwierdziła sobotnia "La Gazzetta dello Sport". To ceniony inżynier wyścigowy, który dotąd pomagał Carlosowi Sainzowi, a wcześniej Sebastianowi Vettelowi.
Zmiana pracodawcy w Formule 1 oznacza, że siedmiokrotny mistrz świata będzie pracować z nowym inżynierem wyścigowym, ponieważ Pete Bonnington, jego długoletni współpracownik z czasów Mercedesa, nie dołączy do Ferrari.
Bonnington został awansowany na szefa inżynierii wyścigowej w Mercedesie przed sezonem 2025, aby zostać zachęconym do pozostania w Brackley. Równocześnie Brytyjczyk nadal będzie pełnił obowiązki inżyniera wyścigowego, współpracując z następcą Lewisa Hamiltona - Andreą Kimim Antonellim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
Adami, który wcześniej pracował jako inżynier wyścigowy dla Sainza (2021-2024) i Vettela (2015-2020), będzie głosem w uchu Hamiltona podczas wyścigów F1 w sezonie 2025. Plotki na ten temat pojawiały się już wiosną ubiegłego roku, ale teraz zyskały nieoficjalne potwierdzenie we włoskiej gazecie.
- Nie wiem, musimy to omówić zimą - mówił Frederic Vasseur jesienią, gdy był pytany o to, kto zostanie inżynierem wyścigowym Lewisa Hamiltona. Równocześnie szef Ferrari we współpracy z menedżerem 39-latka ustala, jak będzie wyglądał najbliższy krąg jego współpracowników.
Hamiltonowi w Ferrari towarzyszyć będzie także zespół fotografów, trenerów, ochroniarzy oraz przynajmniej jedna osoba odpowiedzialna za komunikację i public relations poza F1.
Pomimo nowych okoliczności, brytyjski kierowca spotka w Ferrari wiele znajomych twarzy. Vasseur nadzorował sezon Hamiltona w GP2 w 2006 roku jako szef zespołu ART GP.
Drugą najważniejszą osobą we włoskim zespole stał się Jerome d'Ambrosio, który do niedawna pracował w Mercedesie, gdzie zajmował się m.in. szkoleniem młodych kierowców. Z kolei za aspekty techniczne w Ferrari zaczął odpowiadać Loic Serra, specjalista od budowy bolidów.