- Słyszałem, że kopnąłem moim kaskiem w kąt i krzyczałem na zespół - powiedział ze spokojem Sebastian Vettel. - Nie mam pojęcia od kogo to pochodzi. Oczywiście obecny sezon nie jest dla mnie idealny. Ciężko było mi się cieszyć, kiedy ja wychodziłem z bolidu, a zespół cieszył się z sukcesu Ricciardo - dodał.
[ad=rectangle]
Awaryjny bolid Vettela i dominacja zespołu Mercedes GP sprawia, że Niemiec może raczej zapomnieć o piątym mistrzostwie świata. Jednak kierowca Red Bull Racing nadal wierzy w sukces. - Tak długo jak szanse będą matematyczne, to będę walczył. Jesteśmy na dobrej drodze - oznajmił.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Stajnia z Milton Keynes upatruje swojej szansy w Abu Zabi. To właśnie ostatnie Grand Prix sezonu 2014 będzie podwójnie punktowane.