Kimi Raikkonen ma wyraźnie problemy z złapaniem odpowiedniego rytmu podczas swojej drugiej przygody z Ferrari. Fin w żadnym z dotychczasowych wyścigów nie był w stanie pokonać Fernando Alonso.
[ad=rectangle]
W sobotę na padoku zaczęły pojawiać się plotki, iż włoski zespół jest na tyle zdeterminowany, aby znaleźć godnego partnera dla Alonso, że rozważa nawet zwolnienie Raikkonena.
W podobny sposób zakończył się pierwszy mariaż Fina z legendarnym zespołem. Wówczas Raikkonen otrzymał miliony dolarów za swoje odejście, a jego miejsce zajął Fernando Alonso.
- Ferrari nie zrobi tego po raz drugi. Nie chcieliby tego zrobić - twierdzi związany z Ferrari informator niemieckiego dziennika Sport Bild.
Menedżer Raikkonena potwierdził, że w obecnej umowie jego zawodnika jest podobny zapis jak przed kilku laty. - Odejście Kimiego kosztowałoby Ferrari aż 30 milionów dolarów, ponieważ jego kontrakt obowiązuje do 2015 roku z opcją na kolejny - powiedział.
Ferrari już myśli o zwolnieniu Kimiego Raikkonena?
Weekend w Kanadzie stał się źródłem kolejnych plotek w środowisku Formuły 1. Słabe wyniki Kimiego Raikkonena mają podobno budzić coraz większą frustrację u szefów Ferrari.
Źródło artykułu: