Przejście Kimiego Raikkonena z Lotusa do Ferrari, było jedną z najbardziej komentowanych roszad, w składach kierowców na sezon 2014. Fin wrócił do stajni, w której wywalczył swój jedyny tytuł mistrza świata, lecz od początku nie ma łatwego życia.
[ad=rectangle]
Raikkonenowi współpracuje się wyraźnie gorzej z nowym bolidem F14-T, który do tej pory sprawiał mniej problemów, drugiemu z kierowców Ferrari - Fernando Alonso. Były mistrz świata Jacques Villeneuve uważa, że Fin nie ma prawa obwiniać samochodu za swoje słabe występy.
- Dla Kimiego pedał gazu jest wciśnięty do końca albo w ogóle - stwierdził Kanadyjczyk. - Zaliczył już taką serię obrotów, jakby myślał, że jeździ w Formule 3.
- Jeśli nie potrafi już jeździć w Formule 1, to powinien wrócić do domu. To bardzo doświadczony kierowca i nie powinno być dla niego wymówek podczas każdego Grand Prix, jak w przypadku jakiegoś młokosa - dodał.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Villeneuve ma równie ciekawą opinię na temat Sebastiana Vettela, który zdaniem byłego mistrza świata, został odstawiony na boczny tor w swoim zespole i musi szukać innego miejsca.
- To czterokrotny mistrz świata, ale teraz zespół obchodzi się z nim, jak z Markiem Webberem. Wydaje się, że postawili na Daniela Ricciardo i chcą "zabić" Sebastiana, bo nie pasuje do ich wizerunku - stwierdził Villeneuve.
- Oczywiście nie możesz mieć drugiego takiego sezonu. Nawet Helmut Marko zaczął go krytykować. Kiedy tracisz wiarę w zespół, a jego polityka zaczyna ci ciążyć, jesteś skończony - dodał.