Fernando Alonso w Austrii był jedynym kierowcą w pierwszej siódemce wyścigu, który nie korzystał z silników Mercedesa. W opinii Hiszpana nie ma w tym żadnego przypadku.
- Wydaje się, że (Mercedes) korzysta z pełnej mocy zaledwie na kilku okrążeniach, a później ich przewaga jest tak ogromna, że mogą sobie pogrywać z innymi - stwierdził Alonso.
[ad=rectangle]
- Pod koniec wyścigu w Austrii zbliżyłem się do Felipe (Massy), ale gdy byłem tuż za nim on po prostu odjechał. Podobnie było z Lewisem (Hamiltonem) na początku zawodów.
- To niewiarygodne jak wielka różnica jest między dwoma samochodami. Gdyby jechali ciągle z tymi ustawieniami, to zdublowali bez problemu wszystkich. Nie mogą jednak tego robić przez cały wyścig - dodał kierowca Ferrari.
Niki Lauda w odpowiedzi na komentarz Alonso, zapewnił Hiszpana, że Mercedes nie ukrywa nic przed rywalami. - Jechaliśmy bez wytchnienia. Nie pogrywaliśmy sobie z konkurencją. Williams na mecie był zaledwie 6 sekund za nami.
- Spójrzcie na Nico i Lewisa. Kiedy jeden pojechał szybciej, drugi natychmiast odpowiadał. Walczyli od początku do końca i jechali pełną parą, podobnie jak w każdym wyścigu. Były rundy, które wygraliśmy z przewagą 49 sekund, ale w Austrii było to tylko 6 sekund - podkreślił Lauda.
Fernando Alonso: Mercedes sobie z nami pogrywa
Kierowca Ferrari uważa, że bolidy fabrycznego teamu Mercedesa oraz zespoły korzystające z tych samych silników, mają ogromną przewagę nad resztą stawki.