Charlie Whiting: Tłumaczenie Laudy jest śmieszne

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Dyrektor wyścigów FIA Charlie Whiting skrytykował trzykrotnego mistrza świata Nikiego Laudę za komentarz pod adresem światowej federacji po ostatnim wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii.

W tym artykule dowiesz się o:

Wyścig Formuły 1, który odbył się w niedzielę na torze Silverstone, został przerwany już na pierwszym okrążeniu po potężnej kraksie Kimiego Raikkonena. Wypadek Fina doprowadził do uszkodzenia bariery ochronnej, która była później naprawiana przez długie minuty.

Niki Lauda skrytykował FIA za opóźnianie wznowienia wyścigu twierdząc, iż "jest niewielka szansa, że ktoś ponownie uderzy w to samo miejsce", a szybszym rozwiązaniem, niż próba naprawy uszkodzonej bandy, byłoby ułożenie tymczasowej bariery z opon. [ad=rectangle] Austriak miał poważne pretensje, że długie oczekiwanie na wznowienie wyścigu nudzi kibiców, którzy szybko rezygnują z oglądania transmisji. Dyrektor zawodów Charlie Whiting nie zgadza się jednak z opinią Laudy.

- Niki (Lauda) wyraźnie pokazał, że nie wie nic na temat bezpieczeństwa na torze. Jego komentarze w żaden sposób nie były pomocne. Absurdalne jest twierdzenie, że jest bardzo mała szansa, iż kolejny bolid rozbije się dokładnie w tym samym miejscu - stwierdził Whiting.

- Jeśli wrócimy pamięcią do wypadku Felipe Massy na Węgrzech w 2009 roku, można było również stwierdzić, że jest bardzo mała szansa na to, że sprężyna uderzy w głowę kolejnego kierowcę i nie ma sensu wprowadzania trwalszych wizjonerów, takich jakich używamy dzisiaj - dodał.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
Jataman
11.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lauda to mistrz innych czasów , innych wyścigów, innych kierowców, innej F1. Tego nam już nikt nie zwróci , a taka F1 wszyscy chcieli by oglądać. Teraz sie przerywa wyścig jak deszcz pada dłuże Czytaj całość
avatar
Arteta
11.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lauda ma rację, bo w czym komu przeszkadzałaby banda z opon? Zresztą nie wierzę, ze po naprawie ta bariera była tak samo sprawna jak przed wypadkiem Kimiego. Też pewnie prowizorkę strzelili.  
avatar
-4-Rafal
11.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Głos ws. bezpieczeństwa zabrał Lauda. Też miał kto, pamiętając jego wypadek.  
avatar
Szymek
10.07.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
no przecież Lauda ma rację, prawa rynku to prawa rynku i takie przedłużanie wyścigów w żaden sposób nie służy transmisjom telewizyjnym, które przecież utrzymują ten sport. Szansa, że komuś w ty Czytaj całość