Zgodnie z obecnym regulaminem technicznym prace nad rozwojem silników zostały ograniczone do minimum. Cierpią na tym Ferrari i Renault, które posiadają wyraźnie gorsze jednostki napędowe od Mercedesa i obawiają się w kolejnych latach dalszej dominacji niemieckiego producenta. [ad=rectangle]
Mercedes był przeciwny wznowieniu prac nad silnikami. argumentując to eskalacją kosztów, ale po miesiącach debat wydaje się, że mistrzowie świata są coraz bliżej kompromisu w tej sprawie.
- Jeśli jest to kompromis, aby zapewnić stabilność w dłuższej perspektywie czasu i później nie nastąpią kolejne zmiany regulaminu, to warto przyjrzeć się temu pomysłowi - powiedział Toto Wolff.
- Patrzymy na to z punktu widzenia finansowego i logistycznego. Nasz zespół dostarcza aż osiem jednostek napędowych, podczas gdy Honda dwie, a Ferrari i Renault po cztery. To wielka różnica. W Brazylii usiądziemy ponownie do rozmów - dodał.
Szef Red Bulla Christian Horner potwierdził, że porozumienie z Mercedesem jest coraz bliżej. - W Austin doszło do konstruktywnego spotkania i Mercedes zgodził się, że należy dać możliwość innym wprowadzić większą konkurencję - oznajmił Anglik.