McLaren-Honda chce ukończyć Grand Prix Australii

Szefowie zespołu są przekonani, że McLaren wraz z silnikami Hondy znajdzie się na mecie podczas pierwszego Grand Prix sezonu 2015. Problemy ekipy z Jerez mają do tego czasu zostać wyeliminowane.

W tym artykule dowiesz się o:

Po nawiązaniu ponownej współpracy z Hondą, wszyscy oczekują natychmiastowych sukcesów od McLarena. Testy w Jerez nie były tak udane, jak się początkowo spodziewano. - Myślałem, że będą na tym samym poziomie, co Renault i Ferrari - powiedział były kierowca David Coulthard.

- Oni (Honda) mieli dodatkowy rok na opracowanie silnika, ponieważ dwa lata wcześniej ogłosili już powrót do Formuły 1. Byłem więc zaskoczony, gdy pojawiły się kłopoty podczas jazd w Abu Zabi i powtórzyły się one w Jerez - dodał Szkot w rozmowie z niemieckim Spox.
[ad=rectangle]
Matt Morris, dyrektor inżynierii przyznał w rozmowie z Auto Motor und Sport, że testy nie były idealne. - Liczba okrążeń oraz cały występ można uznać za rozczarowujące. Jednak w programie odhaczyliśmy kilka punktów zadaniowych i z pewnością jest to trochę optymistyczne. Wyniki naszych testów z tunelu aerodynamicznego, z jazdą na torze pokrywają się Chłodzenie też nie jest problemem, co jest dobrą wiadomością, bo takie rzeczy są trudne do rozwiązania.

Jednak Morris przyznał, że nadal występują pewne problemy. - Mamy opóźnienie w rozwoju aerodynamiki, ponieważ nie ma sensu wprowadzać poprawek, skoro nie sprawdziliśmy jeszcze całego pakietu podstawowego. Naszym planem jest rozpoczęcie tegorocznych mistrzostw świata F1, tak jak zakończyliśmy sezon 2014. Jednak wymaga to zaliczenia bezproblemowo przedsezonowych testów - dodał.

Na pytanie, czy McLaren znajdzie się na mecie GP Australii, Matt Morris przyznał: - Myślę, że jest to realne.

Komentarze (0)