Fernando Alonso deklaruje powrót w Malezji

Hiszpański kierowca McLarena oglądał pierwszy wyścig nowego sezonu i zadeklarował, że podczas drugie rundy w Malezji na torze Sepang kibice zobaczą go ponownie w bolidzie F1.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Fernando Alonso dochodzi do pełni formy po wypadku jakiego doznał w poprzednim miesiącu podczas testów w Barcelonie. Wobec nieobecności Hiszpana na padoku w Melbourne dziennikarze niecierpliwie pytali o datę powrotu byłego mistrza świata na tor.
- Powiedziałem już 100 razy podczas tego weekendu, że ta decyzja należy do lekarzy - oznajmił dyrektor McLarena, Eric Boullier. - Nie wiem, gdzie odbędą się testy (medyczne), w Paryżu czy Szwajcarii, ale dopiero po ich zakończeniu lekarze podejmą decyzję, czy Fernando może wrócić do ścigania - dodał.

Po fatalnym występie McLarena w Australii pojawiły się spekulacje, że Alonso zaczął kręcić nosem i zastanawiać się, czy powrót do tak niekonkurencyjnego bolidu ma w ogóle sens. W niedzielę Kevin Magnussen, który zastępował Hiszpana, wycofał się jeszcze przed wyścigiem, po awarii samochodu na okrążeniu wyjazdowym.

Hiszpan na wszystkie spekulacje odpowiedział w swoim stylu za pośrednictwem twittera. - Gratulacje dla Carlosa Sainza za wielki weekend w Australii! Oczywiście również dla Hamiltona i Mercedesa za zwycięstwo! Do zobaczenia w Malezji - napisał.

Tymczasem sportowy dziennik AS podał, że jeszcze w tym tygodniu Alonso pojawi się w siedzibie McLarena i rozpocznie pracę na symulatorze.

McLaren nie ukrywa prawdy o wypadku Alonso

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×