Kierowcy Ferrari rozpoczęli nowy sezon w odmiennych nastrojach. Sebastian Vettel, po pierwszym podium w nowych barwach w Australii, w Malezji zdołał odnieść pierwsze zwycięstwo. W tym samym czasie Kimi Raikkonen dysponując podobnym bolidem mógł narzekać na sporego pecha.
[ad=rectangle]
Fin wywalczył zaledwie 12 punktów w porównaniu do 40 Vettela. W Australii o jego wycofaniu z wyścigu zdecydował błąd mechaników. W Malezji już na początku zawodów szansę na dobry rezultat zaprzepaściła przebita opona po kontakcie z Felipe Nasrem.
Według Cesare Fiorio, szefa Ferrari przed erą Jeana Todta, zespół może teraz skupić swoją uwagę na jednym kierowcy wobec licznych problemów Raikkonena. - Nawet w tym sezonie wszystko idzie nie po jego myśli - stwierdził Fiorio.
- Jest na końcu swojej kariery, ale to wciąż wielki mistrz. Myślę jednak, że już po dwóch wyścigach hierarchia w zespole została ustalona. Jeśli Vettel będzie walczyć o tytuł, Raikkonen będzie wyłącznie jego wsparciem - dodał.
Ferrari będzie faworyzować Sebastiana Vettela?
Były szef Ferrari Cesare Fiorio zasugerował, że po wyścigu w Malezji zespół może do końca sezonu stanąć za Sebastianem Vettelem, który wyczuł szansę na zdobycie piątego tytułu mistrza świata.