Stoffel Vandoorne łączony jest od pewnego czasu z awansem do F1. Miałby w McLaren Honda zastąpić Jensona Buttona. Przynajmniej tak spekulują media. Jednak Vandoorne uważa, że nikt mu nie zagwarantuje miejsca w bolidzie, nawet gdy zdobędzie w tegorocznym sezonie tytuł w GP2.
[ad=rectangle]
- Formuła 1 od zawsze była konkurencyjna i wszyscy o tym wiedzą. Historia pamięta kierowców, którzy dobrze spisywali się w niższych seriach, a i tak nie dostali się do F1 - powiedział młody Belg. - Zdaje sobie sprawę, że nawet jak wygram mistrzostwo GP2, to nie mam gwarancji, iż będę ścigał się w F1 od sezonu 2016. Zrobię co w mojej mocy, ale na razie skupiam się na rywalizacji w niższej serii - dodał.
Na razie Vandoorne w wolnym czasie pracuje w symulatorze w Woking oraz zaliczył trening podczas weekendu w Austrii. - Pomimo złej pogody, nie miałem żadnych problemów. Eric Boullier i Ron Denis regularnie ze mną rozmawiają i dali mi do zrozumienia, że moim głównym celem jest wygranie GP2. W tej chwili jest to dla mnie najważniejsze - zakończył.
23-latek reprezentuje barwy ART Grand Prix. W tym sezonie wygrał cztery wyścigi i ma przewagę 65 punktów nad Alexanderem Rossi.