To będzie smutny weekend z F1 - zapowiedź Grand Prix Węgier

Dwa tygodnie po GP Wielkiej Brytanii, kierowcy udadzą się na Hungaroring przed wakacyjną przerwą. To miał być normalny weekend wyścigowy jak jeden z wielu. Jednak tym razem z pewnością tak nie będzie.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
W zeszłym tygodniu świat Formuły 1 obiegła tragiczna informacja o śmierci Julesa Bianchiego. We wtorek odbył się pogrzeb Francuza, a jego koledzy zanieśli trumnę na miejsce spoczynku na cmentarzu w Nicei. Kilka dni później, ci sami kierowcy pojawią się na Hungaroring, a ich myśli z pewnością będą gdzie indziej. Jednak taki ich zawód i gdy tylko zgasną czerwone światła - myśli o tragicznie zmarłym koledze znikną na dwie godziny.
To będzie smutne Grand Prix, zwłaszcza dla ekipy Marussi, która właśnie dzięki punktom z Monako wywalczonych przez Bianchiego, nadal jest w stawce F1. Wiadomo już także, że wyścig zostanie poprzedzony minutą ciszy. O godzinie 13:45 tor Hungaroring zamilknie na minutę. Zespoły i kierowcy, każdy na swój sposób z pewnością podczas weekendu uczci pamięć o Julesie Bianchim.

- Pożegnanie Julesa było dla nas wszystkich niezwykle trudne. Z mojej strony, chciałem go poznać lepiej. Wiem jednak, że był człowiekiem wielkiego serca ze świetlaną przyszłością - powiedział Lewis Hamilton, który będzie jednym z faworytów do zwycięstwa. - W myślach i modlitwach będę pamiętał o Julesie. Nie tylko podczas tego wyścigu, ale całej mojej kariery. Wiem, że chciałby, abyśmy ścigali się z całych sił, tak jak on i tak zrobimy - dodał.

- Wszyscy będziemy w tym samym nastroju na padoku w weekend. Ale musimy się ścigać. Jules też by tego chciał - powiedział Nico Rosberg.
Ubiegłoroczne podium Grand Prix Węgier Ubiegłoroczne podium Grand Prix Węgier
Jeśli chodzi o faworytów, to z pewnością będą nimi kierowcy Mercedes GP, a tradycyjnie pokrzyżować plany będą chcieli reprezentanci Ferrari i Williams Martini Racing. Zwłaszcza ci drudzy rozbudzili apetyty swoich fanów po ostatnim występie na Silverstone, gdzie była nawet szansa na zwycięstwo. W zeszłym roku triumfatorem wyścigu został Daniel Ricciardo, a drugi był Fernando Alonso. Na najniższym stopniu podium stanął Lewis Hamilton.

W niedzielę kierowcy do przejechania będą mieli 70 okrążeń, a każde kółko toru Hungaroring liczyć będzie 4,381 kilometra. Ciekawostką jest fakt, że Ferrari swoje ostatnie zwycięstwo na Węgrzech odniosło w sezonie 2004, kiedy to najlepszy był Michael Schumacher.

Rozkład jazdy Grand Prix Węgier:

Piątek 24 lipca
Trening 1 10:00 - 11:30
Trening 2 14:00 - 15:30

Sobota 25 lipca
Trening 3 11:00 - 12:00
Kwalifikacje 14:00

Niedziela 26 lipca
Wyścig 14:00

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×