Na Monzy doszło do spotkania przedstawicieli Pirelli i Berniego Ecclestone'a. Po rozmowach kierowcy zostali poinformowani, aby wstrzymali się z krytyką włoskiej firmy podczas rozmów z mediami. Pirelli zostało ostro skrytykowane po GP Belgii, gdy w bolidach Sebastiana Vettela i Nico Rosberga wybuchły opony.
- Trzeba było znaleźć jaki sposób na złagodzenie sytuacji. Jeśli chcemy pozostać w F1, to musimy mieć dobre stosunki ze wszystkimi. To pomoże w dalszej współpracy - powiedział Paul Hembery.
Szef Pirelli potwierdził, że kierowcy zostali poproszeni, aby nie rozmawiali z dziennikarzami odnośnie opon. - Tak, zostali poproszeni, żeby wypowiadali swoje uwagi we właściwym środowisku, czyli między nami i we właściwy sposób. Nasza komunikacja nie jest najlepsza, ale moim zdaniem, kierowcy chcą współpracy. Zaproponowaliśmy organizację regularnych spotkań, aby każda ze stron mogła przedstawić swoje punkty widzenia - zakończył Hembery.
Kierowcy Formuły 1 nie chcieli dzielić się informacjami ze spotkania z dziennikarzami. - I tak już dużo wiecie, to nie jest dobry pomysł, żeby więcej o tym mówić. Spotkanie było OK. Jestem zadowolony z wysiłku i działań Pirelli w celu dalszej poprawy opon - powiedział Nico Rosberg.