Podczas weekendu wyścigowego na Autodromo Nazionale di Monza w rozmowie z dziennikarzami Bernie Ecclestone przyznał, że Lewis Hamilton zaczął przesadzać. - Może posunął się trochę za daleko w ostatnich miesiącach - powiedział 84-latek dla "Bild am Sonntag". Podczas wakacji kierowca F1 bawił się na Barbadosie z Rihanną, palił cygara oraz tańczył z skąpo ubranymi kobietami. Przed wyścigiem we Włoszech zafarbował natomiast swoje włosy na blond oraz wytatuował sobie orła w okolicach szyi.
Kierowca Mercedes GP spowodował jeszcze większe oburzenie wśród fanów na portalu społecznościowym, gdzie zamieszczono fotografię, gdy minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego Justina Wilsona. Lewis Hamilton miał w tym momencie czapkę na głowie oraz słuchawki w uszach. - Szczerze mówiąc, nie zdawałem sobie sprawy, iż to minuta ciszy. Myślałem, że pozujemy do jednego z wielu zdjęć. Szczerze przepraszam - tłumaczył się kierowca.
- Nie wiem, czy jego ostatnie zachowanie jest dla niego korzystne - powiedział Ecclestone, który wcześniej krytykował Sebastiana Vettela, iż ten nie zachowuje się jak prawdziwy kierowca F1. Niemiec bardzo mocno dba o prywatność swoją oraz najbliższych. - Ludzie zaczynają mieć szacunek do Sebastiana, za to jaki jest. Niepotrzebnie go wtedy krytykowałem. Robienie show zostawił komuś innemu... Ale Lewis zaczął przesadzać w ostatnim czasie - zakończył szef F1.