Negocjacje Red Bulla z Mercedesem w sprawie dostawy jednostek napędowych V6 od sezonu 2016 zakończyły się bardzo szybko, po tym jak prezes koncernu Daimlera Dieter Zetsche odmówił sprzedaży silników jednemu z najgroźniejszych konkurentów. Helmut Marko stwierdził z nadzieją, że Mercedes może pożałować tej decyzji.
- Rozmowy z Mercedesem zakończyły się jeszcze zanim zdążyły się na dobre rozpocząć - powiedział doradca RBR na łamach Speed Week. - To były specyficzne warunki, ale nigdy nie udało nam się osiągnąć punktu od którego ustalalibyśmy konkretne szczegóły.
Austriak wyraził nadzieję, że wspólnie z nowym dostawcą udowodnią Mercedesowi jak poważny błąd popełnił nie angażując się we współpracę z Red Bullem. - Być może z nową jednostką napędową będziemy w stanie ich pokonać. Będzie to dla nich dużo bardziej nieprzyjemne niż gdyby udało nam się to zrobić z silnikiem Mercedesa - powiedział Marko.
Red Bull Racing oficjalnie może prowadzić rozmowy na temat nowego dostawcy dopiero od sezonu 2017, gdyż wtedy wygasa obowiązujący kontrakt z Renault. Powszechnie wiadomo jednak, że francuski koncern przymierza się do powrotu na padok z fabrycznym zespołem w 2016 i zerwania umowy z RBR.
- W trakcie GP Singapuru, a może wcześniej, spotkamy się z przedstawicielami Renault i omówimy wszystkie kwestie próbując doprowadzić do rozwiązania - oznajmił Marko.