Toro Rosso nie chce oddać swojego talentu

Szef satelickiej stajni Red Bulla, Franz Tost wątpi, aby nastoletni Max Verstappen po zaledwie jednym sezonie startów w Formule 1 był gotowy na awans do zespołu z najwyższej półki.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Max Verstappen dołączył do ekipy Toro Rosso przed rozpoczęciem obecnego sezonu F1. Dla 17-latka z Holandii to ledwie drugi sezon w bolidach jednomiejscowych od momentu zakończenia kariery w kartingu.

W mediach pojawia się jednak coraz więcej spekulacji, że od nowego sezonu Verstappen może zastąpić w pierwszym teamie Red Bulla Daniiła Kwiata. Jego obecny szef Franz Tost chce powstrzymać go przed podobnym transferem. - Jeśli Max dysponowałby lepszym bolidem, to naturalnie mógłby walczyć o zwycięstwa czy tytuł - chwalił swojego podopiecznego Tost.

- Uważam jednak, że na tym etapie jego kariery najrozsądniejszą decyzją byłoby pozostanie w obecnym zespole na kolejny sezon - dodał.

Red Bull Racing od lat chętnie sięga po kierowców z młodszej stajni. W sezonie 2009 po dwóch latach startów dla Toro Rosso w RBR powitano Sebastiana Vettela. Daniel Ricciardo spędził w Toro Rosso trzy lata. Wyjątkiem jest Daniił Kwiat, który po jednym sezonie awansował do pierwszego teamu Red Bulla.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×