Kimi Raikkonen: Nie ma sensu szukać winnego

Fiński kierowca ze stoickim spokojem wypowiedział się na temat swojej kolizji z Valtterim Bottasem. - Każda osoba będzie miała inne zdanie o tym incydencie - powiedział Kimi Raikkonen.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Kierowca Ferrari uważa, że nie ma sensu szukać winnego wypadku, który wydarzył się podczas GP Meksyku. - To i tak już nikomu nie pomoże - podsumował Kimi Raikkonen. Do kolizji dwóch fiński kierowców doszło na 23.okrążeniu wyścigu. Raikkonen musiał wycofać się z rywalizacji, a Valtteri Bottas dojechał do mety na 3. miejscu. Do podobnego wypadku z udziałem tych samych kierowców doszło podczas GP Rosji.

Na torze Autódromo Hermanos Rodríguez sędziowie postanowili tym razem nie karać żadnego z kierowców i uznali to za incydent wyścigowy, z czym zgodził się Raikkonen. - Nie ma sensu szukać winnego. Jeden facet powie, że to nie jego wina, a drugi powie znów co innego. Znalezienie winnego już nikomu nie pomoże - powiedział.

- W każdym wyścigu mamy innych sędziów, a jeśli zapytasz 10 osób, to każda będzie miała różny punkt widzenia. Nie mam nic do Valtteriego, takie są wyścigi. Jeśli on myśli podobnie, to dobrze - zakończył kierowca Ferrari.

- To po prostu pech, że ja i Kimi znów mieliśmy kolizję. Nie chciałem, żeby tak to się skończyło - powiedział Bottas.

Kto Twoim zdaniem zawinił w wypadku podczas GP Meksyku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×