Pascal Wehrlein został ogłoszony pierwszym kierowcą Manora w 2016. 21-latek dostał pracę dzięki wsparciu Mercedesa, który dostarcza silniki brytyjskiemu zespołowi. Według Norberta Hauga jest to trafiony wybór Manora, nie tylko z biznesowego punktu widzenia.
- Wehrlein jest lepszą inwestycją niż płatni kierowcy, którzy niosą ze sobą znacznie więcej pieniędzy - uznał Haug. - Stać go na zdobycie punktu lub więcej, a te mogą się okazać warte nawet kilkanaście milionów.
- Gdyby Mercedes nie wierzył w jego potencjał, to nie wspierałby go w rozwoju. Nie miałby szans na rolę trzeciego kierowcy, miejsce w DTM, gdzie zdobył tytuł oraz szansy na wejście do F1 z Manorem - dodał.
Sam zawodnik na łamach Kolner Express nie ukrywał, że marzy o posadzie w fabrycznym zespole Mercedesa, choć wie, że obecnej sytuacji miałby o to bardzo ciężko.
- Dziś ich ambicje sięgają kolejnych zwycięstw i mistrzostwa. Nie mogliby pozwolić sobie na wystawienie debiutanta. Dlatego muszę zbierać doświadczenie - uznał Werhlein.
Zobacz wideo: Trener VfV Stuttgart o nowym piłkarzu Legii Warszawa
{"id":"","title":""}