Po zmianie przepisów, zespoły F1 zyskały większą swobodę w zakresie rozwoju jednostek napędowych na przestrzeni całego roku. Ferrari postanowiło więc przygotować na testy w Hiszpanii odrębne silniki.
Na niecały miesiąc przed rozpoczęciem sezonu włoscy inżynierowie będą mieli za zadanie przygotować jednostkę napędową w wyższej specyfikacji. Plany Ferrari zdradził Gene Haas, którego zespół korzysta z włoskich silników.
- Z tego co mi wiadomo, jednostki jakich używamy w Barcelonie nie są tymi, które będą w bolidach w Melbourne - powiedział Haas. - To tylko pakiet testowy, więc silniki ulegną pewnym modyfikacjom.
Zapytany czy jego zespół otrzymał tę samą specyfikację na testy w Hiszpanii, co fabryczny zespół, odparł: - Dokonali wielu zmian po zakończeniu sezonu i według nich używamy zupełnie nowej jednostki.
- Podejrzewam, że wszystkie silniki jakie przywieźli do Barcelony różnią się od siebie. Chcą abyśmy wykonali jak największą ilość okrążeń , by później wykorzystać te dane do wyeliminowania błędów - dodał Haas.