Renault po przejęciu Lotusa i rejestracji własnego zespołu zdecydowało także o wymianie kierowców. Posadę zachował Jolyon Palmer, a jego partnerem zespołowym ogłoszono Kevina Magnussena.
Duńczyk przyznał niedawno, że jego przyszłość może być związana na dłużej z francuskim zespołem. - Z tego co rozumiem podjęli długoterminowy plan - wybór kierowców może to sugerować - wyjaśnił Magnussen.
Wydaje się jednak, że 23-latek będzie musiał ciężko walczyć o zachowanie posady. Szef Renault Frederic Vasseur zdradził, iż obaj kierowcy pozostają na krótkich umowach.
- Nasi zawodnicy mają kontrakt na jeden sezon - przyznał Francuz. - Formuła 1 kręci się cały czas i nie możesz powiedzieć, że twoi kierowcy zostają w zespole na pięć czy sześć lat.
Renault nie zapowiada walki o tytuł od pierwszego sezonu, ale wybór składu na rok 2016 nie był przypadkowy.
- To bardzo ważne, aby mieć w zespole odpowiednich kierowców, jako, że cały zespół jest budowany wokół nich - stwierdził Vasseur. - My musimy przede wszystkim dostarczyć im bolid, którym będą mogli walczyć o punkty - dodał.