Lewis Hamilton: Po co te spotkania z władzami F1?

PAP/EPA
PAP/EPA

Mistrz świata odpowiedział na krytykę Charliego Whitinga odnośnie jego nieobecności na spotkaniach władz F1 z kierowcami.

Po wyścigu w Australii, Lewis Hamilton zarzucił władzom Formuły 1, że ci nie liczą się z opinią kierowców, gdy omawiane są zmiany w przepisach. - Są takie spotkania, na przykład w Barcelonie, ale Lewis się na nich nie pojawił - orzekł Charlie Whiting.

- To ciekawe, że Charlie akurat czepia się mnie - odpowiedział Hamilton. - To prawda, że nie było mnie tam w wtedy, ponieważ miałem spotkanie z inżynierami Mercedesa - dodał.

- Na takich spotkaniach najwięcej udziela się Sebastian Vettel, więc dlaczego muszę tam być? Mogę o tym przeczytać później. Zresztą rzadko zdarza się, aby nasze pomysły były brane pod uwagę - zakończył Hamilton.

Komentarze (0)