- Mówię to szczerze. W tym sezonie nie zobaczyłem ani jednego wyścigu Formuły 1 - powiedział Nick Heidfeld, który ściga się obecnie w Formułe E. - W ostatni weekend byłem na wyścigach samochodowych na torze Silverstone, więc opuściłem GP Chin - dodał.
Heidfeld jednak nie ścigał się z rana, gdy trwało GP Chin, lecz później. Mimo to i tak odpuścił wyścig. - Nie ustawiałem nawet budzika. To świadczy jedynie o tym, że Formule 1 wiele obecnie brakuje, by znów była ciekawa - zakończył. Zdaniem 38-latka, jednym z największych problemów jest DRS, co dla Niemca jest sztucznym wyprzedzaniem.
Ze swoim rodakiem zgodził się także Timo Glock. - Spójrzcie na piłkę nożną czy tenisa. Są jasne i proste zasady, które każdy rozumie. Dlatego te dyscypliny wciąż są bardzo popularne - oznajmił.
Zobacz wideo: Lewis Hamilton: Nie jest fanem "czerwonych dywanów", ale muszę na nich bywać