Były kierowca F1 przestał oglądać wyścigi

AFP / Na zdjęciu: Nick Heidfeld
AFP / Na zdjęciu: Nick Heidfeld

Dla niektórych Formuła 1 nadal jest interesująca. Kolejni znów narzekają na ciągłe zmiany przepisów oraz brak emocji. Jedną z tych negatywnie nastawionych osób jest Nick Heidfeld, który przyznał, że nie ogląda już wyścigów.

- Mówię to szczerze. W tym sezonie nie zobaczyłem ani jednego wyścigu Formuły 1 - powiedział Nick Heidfeld, który ściga się obecnie w Formułe E. - W ostatni weekend byłem na wyścigach samochodowych na torze Silverstone, więc opuściłem GP Chin - dodał.

Heidfeld jednak nie ścigał się z rana, gdy trwało GP Chin, lecz później. Mimo to i tak odpuścił wyścig. - Nie ustawiałem nawet budzika. To świadczy jedynie o tym, że Formule 1 wiele obecnie brakuje, by znów była ciekawa - zakończył. Zdaniem 38-latka, jednym z największych problemów jest DRS, co dla Niemca jest sztucznym wyprzedzaniem.

Ze swoim rodakiem zgodził się także Timo Glock. - Spójrzcie na piłkę nożną czy tenisa. Są jasne i proste zasady, które każdy rozumie. Dlatego te dyscypliny wciąż są bardzo popularne - oznajmił.

Zobacz wideo: Lewis Hamilton: Nie jest fanem "czerwonych dywanów", ale muszę na nich bywać

Komentarze (3)
avatar
AVE STAL
23.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja jeszcze ogladam jakos wytrzymuje ale staje sie to nudne ciagle wygrywa Merc czy tez Śmiercedes i czarny .....nudaaaaa... czarny niech idzie bawełne zrywac...... bedą wieksze emocje....... 
avatar
waldzior
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
heh też nie oglądałem żadnego wyścigu w tym roku :) Jeszcze kilka lat temu budzik był i heja, a teraz wstałem se już po , kuknąłem w neta "Aha Rosberg" przeczytałem opis i tyle:) Całe szczęście Czytaj całość
avatar
Siwy69
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trudno sie z tymi Panami nie zgodzić...