Pod ciągłą presją w tym sezonie jest Kimi Raikkonen. Po zakończeniu tegorocznych mistrzostw świata Finowi skończy się kontrakt z Scuderia Ferrari. Wydawać się mogło, że z dwukrotnego zajęcia miejsca na podium w tym sezonie zadowolone będzie szefostwo z Maranello, ale jest inaczej.
- Raikkonen? Miał dobry wyścig, ale po zjeździe samochodu bezpieczeństwa mógł lepiej wykonać swoją pracę - powiedział dla "La Gazzetta dello Sport" Maurizio Arrivabene. Ostatecznie Kimi Raikkonen ukończył GP Rosji na trzecim miejscu.
Dziennikarze zapytali także kierowcę, czy jego zdaniem wyniki powinny zapewnić mu pozostanie w Ferrari. - Nie wiem - odpowiedział. - Nadal mam pasję do ścigania, ale czasami nie wszystko jest w naszych rękach. Możemy tylko jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość - zakończył Raikkonen.
Fiński kierowca w tym sezonie zdobył 43 punkty i jest trzeci w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Formuły 1.
ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC