Kimi Raikkonen niepewny pozostania w Ferrari

PAP/EPA
PAP/EPA

W Grand Prix Rosji fiński kierowca zajął miejsce na podium. Jednak Kimi Raikkonen ma obawy, czy będzie w składzie Ferrari na sezon 2017.

Pod ciągłą presją w tym sezonie jest Kimi Raikkonen. Po zakończeniu tegorocznych mistrzostw świata Finowi skończy się kontrakt z Scuderia Ferrari. Wydawać się mogło, że z dwukrotnego zajęcia miejsca na podium w tym sezonie zadowolone będzie szefostwo z Maranello, ale jest inaczej.

- Raikkonen? Miał dobry wyścig, ale po zjeździe samochodu bezpieczeństwa mógł lepiej wykonać swoją pracę - powiedział dla "La Gazzetta dello Sport" Maurizio Arrivabene. Ostatecznie Kimi Raikkonen ukończył GP Rosji na trzecim miejscu.

Dziennikarze zapytali także kierowcę, czy jego zdaniem wyniki powinny zapewnić mu pozostanie w Ferrari. - Nie wiem - odpowiedział. - Nadal mam pasję do ścigania, ale czasami nie wszystko jest w naszych rękach. Możemy tylko jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość - zakończył Raikkonen.

Fiński kierowca w tym sezonie zdobył 43 punkty i jest trzeci w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Formuły 1.

ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC

Komentarze (2)
avatar
julsonka
3.05.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
jakby kimi odszedl to ciekawe kto by trafil do ferrari ... bylby ciekawy sezon ogorkowy 
avatar
AVE STAL
3.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powiem tak Arrivabene poprostu jest juz zdesperowany od dobrych kilku lat nic nie ugrał zarówno on jak i Ferrari bo to swego czasu RedBull teraz Merc a wiec jest presja i parcie na wynik.....Al Czytaj całość