Najpierw Scuderia Ferrari, a ostatnio Red Bull Racing podczas treningu w Rosji przeprowadził test zamkniętego kokpitu. Rozwiązanie zaprezentowane przez stajnię z Milton Keynes wydaje się dużo lepsze i bardziej estetyczniejsze niż "pałąk" w czerwonym bolidzie. Jednak Niki Lauda uważa, iż osłony nie są potrzebne.
- Cokolwiek zamierzamy zrobić w najbliższej przyszłości, to musimy upewnić się, że nie zniszczymy DNA Formuły 1 - ostrzegł Austriak w rozmowie ze "Sky Sports F1".
- Musimy być ostrożni, bo nagle może okazać się, że osłony nie zakryją kasków kierowców. Formuła 1 i tak jest już bardzo bezpieczna - zakończył Lauda.
Wcześniej Bernie Ecclestone przyznał, że nie podobał mu się "szklany ekran" w bolidzie Red Bulla.
ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC