Szef Ferrari: Kimi po prostu nie lubi Monako

Maurizio Arrivabene powiedział po Grand Prix Monako, że słaby wynik Kimiego Raikkonena wynika po prostu z tego, że Fin nie lubi tego tego obiektu.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
AFP

Kimi Raikkonen nie miał dobrego tempa w GP Monako, a dodatkowo uderzył w barierę przy okazji uszkadzając przedni skrzydło. Zablokował także Romaina Grosejana, co niemal doprowadziło do kolizji. Ostatecznie kierowca Scuderia Ferrari nie ukończył zawodów, ale Maurizio Arrivabene bronił swojego podopiecznego.

- Każdy kierowca ma jakiś tor, którego nie lubi. Tak jest w przypadku Kimiego i Monako - powiedział Arrivabene.

- Pamiętam, że Michael Schumacher nie cierpiał toru Instanbul. Niemal zawsze był wolniejszy od swojego partnera, którym był wtedy Felipe Massa - dodał.

- Wiem, że Kimi z pewnością chciałby, aby Monako zniknęło z kalendarza, ale nie jestem pewny, czy Bernie Ecclestone by się na to zgodził - zakończył z uśmiechem na twarzy szef Ferrari.

ZOBACZ WIDEO Rajd Akropolu: efektowna szarża Kajetanowicza
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×