FIA zareaguje w sprawie krawężników na Red Bull Ringu?

PAP/EPA / JOHANN GRODER
PAP/EPA / JOHANN GRODER

Szef Mercedes GP przyznał, że ma nadzieję, iż FIA zareaguje na sobotnie awarie zawieszenia w bolidzie Nico Rosberga, którym winne są agresywnie wyprofilowane krawężniki Red Bull Ringu.

Nico Rosberg rozbił swój bolid w końcówce trzeciej sesji treningowej i istniało spore ryzyko, że mechanicy nie zdążą z naprawą. Ostatecznie Niemiec wywalczył drugie miejsce, ale zostanie cofnięty o pięć pozycji za wymianę skrzyni biegów. Toto Wolff nie ukrywał, że powodem awarii zawieszenia były żółte krawężniki na Red Bull Ring.

- Nie wiem, czy odsuną dalej te żółte krawężniki i zgodzą się na wprowadzenie czerwonych tarek. Być może złagodzą je lub wypełnią betonem. Naprawdę nie wiem. Sami jednak widzieliśmy kilka awarii u różnych bolidów - powiedział szef Mercedes GP.

W kwalifikacjach swój bolid rozbił także Daniił Kwiat, gdy najechał na pechowe miejsce. - Wyjechałem na zewnętrzny krawężnik i uszkodziłem prawe tylne zawieszenie. Nie mogłem uniknąć wypadku - powiedział Rosjanin.

Jeszcze w piątek na żółte krawężniki narzekali Lewis Hamilton oraz Max Verstappen. - Już widzieliśmy kilka wypadków wywołanych przez te krawężniki. Ile jeszcze musi być incydentów, zanim któryś z bolidów uderzy w barierę, a kierowca zostanie ranny? - mówił mistrz świata.

- Zniszczyłem podczas treningów dwa przednie skrzydła oraz zawieszenie. Uważam że są zbyt wysokie. Lepiej byłoby w tych miejscach ścianę - dodał kierowca Red Bulla.

ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa Polski Rallycross 2016 w Toruniu

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)