Szef Mercedesa: Wyglądamy teraz jak banda idiotów

Toto Wolff nie szczędził ostrych słów po kolejnej kolizji swoich kierowców podczas wyścigu o GP Austrii. Wiele wskazuje na to, że Mercedes może zabronić zawodnikom walki na torze.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
bolidy Mercedesa AFP / Na zdjęciu: bolidy Mercedesa

Niedzielny wyścig o GP Austrii w Spielbergu nie mógł się skończyć bardziej dramatycznie. O zwycięstwie decydowało ostatnie okrążenie, na którym walkę między sobą toczyli Nico Rosberg i Lewis Hamilton.

Zawodnicy nie po raz pierwszy w tym sezonie zderzyli się ze sobą w zakręcie, w efekcie czego Rosberg uszkodził swój bolid i spadł aż na czwarte miejsce, pozbawiając zespół pewnego dubletu.

- Widząc kolizje naszych samochodów mam deja-vu. To jest coś czego absolutnie chcemy uniknąć - powiedział na łamach Sky Sport szef teamu Toto Wolff.

- Wyglądamy teraz jak banda idiotów i wykazujemy kompletny brak szacunku dla 1500 osób, które pracują ciężko nad przygotowaniem bolidu. To musi się skończyć - podkreślił.

ZOBACZ WIDEO Tak kibicowaliśmy Biało-Czerwonym. "To był nieprawdopodobny szok, wszyscy zamarliśmy"

Wolff dodał, że ma już dość kolejnych wewnątrz zespołowych rozmów, które w przeszłości odbywały się po kontrowersyjnych starciach Rosberga i Hamiltona. Niewykluczone, że zawodnicy dostaną zakaz walki między sobą na torze.

- Wydaje się, że rozmowy nie dają żadnego efektu, dlatego musimy poszukać innych rozwiązań, a być może wprowadzić niezbyt popularne "team orders" - powiedział szef Mercedesa.

- Będziemy o tym dyskutować. Być może to jedyny sposób, by zaradzić tej sytuacji. Nie cierpię poleceń zespołowych, ale jeśli każdy wyścig ma się kończyć ich kolizją, to przecież nie jest coś czego oczekujemy - podsumował.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×