Były wicemistrz świata nie zgodził się z oceną sędziów i środowiska, które winnego kolizji na torze Red Bull Ring uznało Nico Rosberga, choć o pozycję walczyli obaj kierowcy "Srebrnych strzał".
- Dla mnie był to incydent wyścigowy - stwierdził Felipe Massa. - Kto nie walczyłby o poprawienie pozycji do ostatniego okrążenia? To całkowicie zrozumiałe.
- Uważam to za zwykły incydent wyścigowy, ale gdy dochodzi do takich rzeczy między kierowcami tego samego zespołu, to zawsze jest większy problem - dodał.
Brazylijczyk nie chciałby, aby w podobnych sytuacjach kierowcy otrzymywali kary również od sędziów.
- Rosberg i tak zapłacił już za całą sytuację. Skończył przecież na czwartej pozycji. Kara jaką otrzymał nic nie zmieniła, ale według mnie chodziło bardziej o to, by sędziowie pokazali, że zrobili coś w tej sprawie. Nico nie zasłużył mimo wszystko na tę naganę - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO Krystian Zalewski: Szczyt formy ma przyjść na Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}