Ferrari potwierdziło w piątek swój skład na kolejny sezon, decydując się na pozostanie z obecną obsadą kierowców. Ważną umowę posiadał Sebastian Vettel, zaś Kimi Raikkonen dostał zapewnienie o przedłużeniu kontraktu do końca 2017 roku.
Komentując decyzję zespołu Vettel podkreślił, że z nikim nie miał tak dobrych relacji jak z 36-letnim Finem. - On jest najmniej skomplikowanym charakterem - powiedział.
- Dotychczas miewałem większe lub mniejsze problemy z każdym z moich zespołowych partnerów. W przypadku Kimiego nie ma mowy o żadnej polityce. Wszystko odbywa się w ciszy, nasze ego zostawiamy z tyłu i to z korzyścią dla zespołu - dodał Niemiec.
Zarówno Vettel jak i Raikkonen mają na koncie tytuł mistrza świata F1. Fin długo czekał na swój pierwszy triumf, który nadszedł dopiero w 2007 roku.
- Gdyby McLaren w czasach jego startów, dał mu lepszy bolid, to miałby na koncie więcej tytułów. Myślę, że w całej stawce jest jednym z najlepszych kierowców - podsumował ubiegłoroczny lider Ferrari.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jakub Rzeźniczak o słabej formie Legii Warszawa w sparingach. "Mamy swoje problemy"