Po zawodach o GP Belgii przez padok F1 przelała się fala krytyki na temat stylu jazdy młodego kierowcy Red Bulla. Pretensję mieli przede wszystkim zawodnicy Ferrari a także szefostwo Mercedesa.
Przed zawodami na Monzy z Maxem Verstappenem spotkał się Charlie Whiting z FIA, który dał zawodnikowi delikatne ostrzeżenie i przyznał, że nastolatek powinien zostać ukarany podczas wyścigu w Belgii.
Okazuje się jednak, że nie wszyscy zawodnicy krytykują Holendra. - Dajcie facetowi spokój - apelował we Włoszech, Lewis Hamilton. - On ma tylko 18 lat, a co u diaska my robiliśmy w tym wieku?
- On ma już na koncie wygrane Grand Prix, a presji z jaką musi się mierzyć, większość ludzi nie będzie w stanie zrozumieć - dodał.
Verstappen przyjął z zadowoleniem słowa trzykrotnego mistrza świata i podziękował mu za zrozumienie. - Miło słyszeć. To pokazuje, że podobnie jak ja jest prawdziwym kierowcą wyścigowym - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: Jeździeckie GP Polski od kulis (reportaż) (źródło TVP)
{"id":"","title":""}