Lewis Hamilton po fatalnym starcie spadł z drugiego na ósme miejsce w wyścigu o GP Japonii. Ostatecznie zdołał odrobić nieco strat i ukończyć zawody na trzeciej pozycji. Początkowo sugerowano, że zły start Brytyjczyka mogła spowodować mokra nawierzchnia toru w tym miejscu po porannych opadach deszczu.
- Wilgotna nawierzchnia nie miała z tym nic wspólnego. Popełniłem błąd - przyznał Hamilton.
- Koła zabuksowały, starałem się z tym poradzić. Dałem z siebie wszystko - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"
Brytyjczyk do końca wyścigu walczył o drugie miejsce, aby jego starta do Nico Rosberga nie była jeszcze większa. Jednak nie udało mu się zdobyć drugiego miejsca po walce z Maxem Verstappenem. - Teraz to już nie ma znaczenia. Stało się. Muszę iść do przodu - zakończył Hamilton.
[multitable table=141 timetable=4]Tabela/terminarz[/multitable]