Kontrakt Felipe Nasr z Sauberem wygasa z końcem obecnego sezonu. Zespół miał złożyć zawodnikowi propozycję kontynuacji umowy, lecz ten zwleka z odpowiedzią sondując rynek.
24-latek, który debiutował w F1 w poprzednim roku, jest jednym z kandydatów do zasilenia Force India, w miejsce żegnającego się z zespołem Nico Hulkenberga. Nasr potwierdził, że jego przyszłość powinna się rozstrzygnąć w ciągu niecałych trzech tygodni.
- Poczekajcie do GP Brazylii (13 listopada - przyp.red.) - oznajmił pochodzący z Brasilii kierowca. - Mam nadzieję, że tam ogłoszę coś oficjalnie.
- Pracujemy ciężko z moimi menadżerami. Za kulisami dzieje się bardzo dużo i mam nadzieję, że wkrótce wyjaśni się więcej.
Media w Wielkiej Brytanii podały, że utrzymanie Nasra w F1 jest priorytetem dla jej szefa Berniego Ecclestone'a. 85-latek chciałby, aby przynajmniej jeden kierowca z Brazylii pozostał w stawce po odejściu na emeryturę Felipe Massy.
Zapytany o rzekome zainteresowanie ze strony Force India, Nasr zaskoczył zaprzeczając plotkom. - Do tej pory nie mieliśmy żadnego kontaktu. Wyobrażam sobie jednak, że ludzie polują na tę posadę, bo ich zespół w ostatnich sezonach udowodnił swoją konkurencyjność - dodał.
ZOBACZ WIDEO Słynni sportowcy na zdjęciach z dzieciństwa. Rozpoznasz ich?